środa, 12 grudnia 2012

Poranki



Tytuł: Poranki
Autor: justusia7850
Drabble (drouble lub double-drabble): 200 słów + tytuł

Poranki
Abarai obudził się wczesnym rankiem. Głowa pulsowała mu tępym bólem, na klatce piersiowej czuł dziwny ucisk, a powieki nie chciały się unieść. Sięgnął dłonią, przesuwając nią tak jak oczekiwał po czyichś plecach, wczepiając ostatecznie palce w zadziwiająco miękkie włosy.
— Och… — szepnął.
Pamiętał mgliście, że pił sake. W tym samym celu, co zawsze. Wszystko, żeby nie myśleć o Byakuyi Kuchiki. Zapewne z tego samego powodu leżał teraz z kimś w swoim własnym łóżku.
Jak przewidywalnie, pomyślał gorzko.
Musiał się zastanowić dłuższą chwilę, jakiej owy ktoś, jest w ogóle płci. Zdecydowanie jego receptory czuciowe, nie działały dzisiaj do końca prawidłowo.
— Mężczyzna — stwierdził po chwili, z ulgą.
Postać drgnęła, mruknęła sennie i przeciągnęła się nieznacznie, muskając opuszkami palców żebra Renjiego. Ten aż westchnął z przyjemności, a jego dłoń pogłaskała skórę głowy, mierzwiąc, zapewne i tak już potarganą, fryzurę mężczyzny.
Mimo to chciał wstać, wyjść, zapomnieć. Chciał zobaczyć już swojego kapitana. Jednak ktoś usilnie próbował zmusić go do pozostania w łóżku. Naprawdę nie miał sił i naprawdę nie chciał być z tym kimś.
Odtrącił delikatną dłoń, co spowodowało niezadowolone sapnięcie.
— Muszę iść — warknął.
— Nie sądzę, poruczniku Abarai.
Renji, słysząc ten oschły ton, w jednej chwili otworzył oczy.
— Kapitan Kuchiki? — zapytał zdumiony.
Poranki będą cudowne…

1 komentarz:

  1. Witam,
    cudne, ma żył o poruczniku, zapijał to pragnienie, a tutaj....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń