To krótki, niefanfikowy wiersz. Napisałam go jakiś czas temu i zastanawiałam się, czy go tu wrzucić. Mam nadzieję, że przynajmniej niektórym z Was się spodoba.
Decyzje
Stoisz.
Twoje aroganckie ciało oblewa strumień światła;
wschodzącego słońca, które przedziera się niechciane przez
nieszczelnie zasłonięte okno. Jesteś mój, ustaliliśmy to
wczoraj. Wczoraj krzyczałeś. Pierwszy raz ktoś krzyczał
tak pięknie dla mnie. Twój uśmiech jest niepewny. Boisz się
mnie. Nie powinno mnie tu być, wiemy to. Łóżko wciąż pachnie
twoją ekscytacją. Moją zresztą też. Próbujesz zajrzeć
wewnątrz
mojej duszy, nie wiedząc, co tam zastaniesz. Byłeś taki
uległy, taki
słaby. Widzę, jak teraz starasz się walczyć. Z pragnieniem,
które potrafi
spalić do cna, zostawiając tylko popiół. Zastanawiam się,
gdzie byłeś
całe moje życie. Pustka, która ogarnia mnie na myśl o tym, że
spałeś
obok niej. Pochylasz się lekko, twoje oczy płoną, dłonie
błądzą po
moich udach, wargi muskają szyję. Jesteś taki nieostrożny,
taki
zachłanny. Spieszysz się, najwyraźniej obawiając, że się nie
zgodzę.
Obiecałem sobie, że też będę krzyczał dla ciebie. Nie
zawodzisz mnie.
Krzyczę.
Wiersz niezły. Jesteś pewna, że niefanficowy? Można by go podpiąć spokojnie pod jakiś paring. Szczerze czytając go skojarzył mi się z Harrym i nie wiem... z Draco? Arogancka postawa odrazu stawia mi przed oczami Malfoya. Po za tym obawa przed ujawnieniem bardzo do niego pasuje. Mamy tam kobietę, która jest z owym arogantem zwíązana co od razu kojarzy mi się z kanoniczną połówką Draco, Astorią. Więc podsumowując dla mnie to wygląda tak : Draco ma żonę oraz kochanka Harry'ego jednak po wojnie nazwisko Malfoy straciło swoją dawną pozycję, dlatego panowie się ukrywają, tyle że Pottera to męczy.
OdpowiedzUsuńMoja dedukcja czasem mnie przeraża ^^. Dobra nie dedukcja tylko podpięłam to pod własną wyobraźnię. Mam nadzię, że taki komentarz też Ci się spodoba. A wiersz naprawdę świetny.
Pozdrawiam brygida
łoł
OdpowiedzUsuńtyle mogę napisać na ten temat :)
krótko i zwięźle
Podobają mi się Twoje opowiadania, ten wiersz jest taką wisienką w przerwie pomiędzy rozdziałami.
Pozdrawiam
pseudopisarka
Bardzo mi przykro, ale mi to dzieło niezbyt się podobało. Entery powciskane jak się im chciało, (chyba, że tutaj to wina netu), zdania chaotyczne i mam wrażenie, że często nie potrafiłaś ubrać w słowa tego, co widzałaś oczami wyobraźni. Mimo to tekst jest prosty i konkretny - coś, czego brakuje innym. To przemawia na korzyść.
OdpowiedzUsuńBrakuje w tym kawałku takiego...nie wiem, takiej głębi? To chyba dobre słowo. Niby wiemy o co chodzi i zawartość wiersza nie jest pusta, ale brakowało mi w nim czegoś.
Co nie zmienia faktu, że ćwiczenie czyni mistrza i uważam, że w miarę Twej przygody z pustą kartką i milionem pomysłów w głowie, będzie coraz lepiej. Życzę Ci tego z całego serducha.
Czekam na dalsze publikacje Twoich dzieł. I nie chodzi mi tylko o opowiadanko z Harry'm, ale wszystko. Bardzo lubię Twoje utwory i nawet jeśli niebardzo do mnie przemawiają, to z przyjemnością je czytam.
Weny i chęci!
Strzałka,
~Tirea
Dziękuję za słowa krytyki, choć nie do końca się z nimi zgadzam. Entery były właśnie najistotniejszą sprawą w tym wierszu i to one oddawały odpowiedni wydźwięk temu tekścikowi. Rozumiem jednak, że nie musi się to podobać, tym bardziej jestem wdzięczna za opinię.
UsuńPozdrawiam, Justa
Witam,
OdpowiedzUsuńta niepewność, tekst naprawdę wspaniały....
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia